Policjanci uratowali życie 75 letniemu mężczyźnie
Dwaj policjanci z Posterunku Policji w Pokoju uratowali życie 75-letniemu mężczyźnie. Profesjonalizm i szybkość działania asp.sztab. Aleksandra Puszczewicza oraz mł.asp. Grzegorza Caban pozwoliły uniknąć tragedii. Błyskawiczną akcję ratunkową funkcjonariusze przeprowadzili przed budynkiem Komendy Powiatowej Policji w Namysłowie.
5 października tuż przed godziną 11:00 Kierownik Posterunku Policji w Pokoju wraz z dzielnicowym wracali radiowozem do Komendy Policji w Namysłowie. Policjanci po przekroczeniu progu komendy otrzymali informację, iż nieopodal budynku na jezdni leży mężczyzna, który spadł z roweru.
Policjanci natychmiast podbiegli do mężczyzny, który leżąc obok roweru nie dawał oznak życia. Funkcjonariusze natychmiast podjęli się reanimacji 75 latka. Przez blisko 10 minut policjanci prowadzili naprzemiennie masaż serca. Podjęta przez policjantów natychmiastowa akcja ratunkowa, przywróciła mężczyźnie czynności życiowe. Okazało się, iż w trakcie jazdy rowerem u poszkodowanego wystąpił rozległy zawał serca. Po resuscytacji mężczyzna został przekazany wezwanym wcześniej przez policjantów ratownikom medycznym. Z uwagi na ciężki stan zdrowia 75 latek został przetransportowany śmigłowcem do Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu.
Przy akcjach ratujących życie związanych z utratą przytomności, oddechu, tętna - podjęcie natychmiastowego masażu serca i wezwania specjalistycznych służ medycznych to podstawowy warunek udzielenia skutecznej pomocy. Kursy z udzielania pomocy medycznej to stały element szkolenia policjantów.
POMOC DLA OLI
Witam, nazywam się Aleksandra Caban i mam 27 lat. Razem z mężem wychowuję dwójkę małych dzieci w wieku 3,5 oraz 7 lat. We wrześniu 2014r. Wykryto u mnie guz na jelicie grubym z przerzutami do wątroby. Zastosowane leczenie: kolonoskopia, biopsja wątroby, założenie portu naczyniowego, liczne badania tomografii komputerowej. Przyjęłam 9 cykli chemioterapii. W lutym 2015r. przeszłam skomplikowaną operację usunięcia guza pierwotnego z jelita grubego. Niestety doszło do niewydolności zespolenia jelitowego oraz zapalenia otrzewnej.
Konieczna była kolejna operacja oczyszczenia jamy brzusznej oraz wyłonienia stomii. W chwili obecnej kontynuuje leczenie we Wrocławiu 90km od miejsca zamieszkania. Na chemioterapię jeżdżę co trzy tygodnie, co wiąże się z ogromnymi kosztami oraz bardzo dużym wysiłkiem fizycznym. Ze względu na stan zdrowia mam orzeczenie o niepełnosprawności oraz całkowitej niezdolności do pracy. Proszę Państwa o pomoc w dalszym trudnym leczeniu. Będę wdzięczna za każdą pomoc i okazane wsparcie.
Osoby, które zainteresowane są pomocą finansową, zachęcamy do kliknięcia w poniższy link:
POMOC DLA OLI
Link do zrzutki:
https://zrzutka.pl/4ck4p3